niedziela, 2 grudnia 2018

Domowe biuro w Kwiaciarni - szybka i tania zmiana!






   Gdy na parapetówce kuzynka Rafała weszła do naszego gabinetu stracił on swą poważną i dostojną nazwę na rzecz nowej, ale jakże trafnej i uroczej -"KWIACIARNI".  
Niewyobrażalnym było ile roślin może mieszkać na dwóch parapetach i stole! A wtedy jeszcze stała tu komoda na której swe wdzięki prezentowała monstera deliciosa, więc wrażenia były kolosalne!
Poza tym strudzeni parapetówkowi goście stwierdzili, że w Kwiaciarni śpi się najlepiej i prawie nie ma kaca! Same korzyści z posiadania Zieloności!

Jako biurko mamy w tym pomieszczeniu "zapasowy" potężny drewniany stół. Ma to swoje zalety - jest na nim sporo miejsca, ale co za tym idzie trudno też utrzymać tutaj porządek.


Druga kwestia, która pociągnęła za sobą zmiany w Kwiaciarni to ilość posiadanych przeze mnie roślin. 
Przed nami najtrudniejszy okres - braku światła, więc postanowiłam, że Zieloność musi dostać miejscówkę przy oknie i w oknie.
Z pomocną przyszła pomysłowa Dorota z BABA MA DOM , która zasugerowała bym sobie poszerzyła parapet. Niezastąpiony teść przygotował taką prostą konstrukcję:


Deski zaimpregnowałam olejem z IKEA, bo ten akurat został nam po odświeżaniu blatów kuchennych.

Potem wprowadziłam na parapety rośliny.


A w między czasie powiesiliśmy naturalny karnisz, do którego wykorzystałam przywieziony z nad Skawy patyk, wsporniki z BRICOMAN (około 9 zł sztuka, zaimpregnowałam je bezbarwnym woskiem z Annie Sloan).

Dorobiłam do niego sznurkowe kwietniki wzbogacone miedzianymi mufkami (do kupienia w każdym markecie budowlanym około 3 zł sztuka). Na sam koniec powiesiłam lampion upolowany w ciuchlandzie (bohoho! ;) ach te Świąteczne akcenty!)




Po drugiej stronie Kwiaciarni swe gabaryty dumnie prezentuje Regał Billy, który miał być meblem biurowym, ale powoli jego wnętrze wypełniają moje szpargały. 



Czy muszę Was jakoś specjalnie przekonywać, że Kwiaciarnia to najbardziej twórczy, przytulny i mój najulubieńszy kącik vel domowe biuro?!














NIECHAJ ZIELONOŚĆ BĘDZIE Z WAMI!

Magda


6 komentarzy:

  1. Ale masz widok z tego okna <3 Regał Billy dobrze wygląda ze starociami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, dlatego takie ustawienie stołu jest najlepsze! Szkoda tylko, że ćmok się robi już po 15 i niewiele przez nie widzę ;)

      Usuń
  2. Od wczoraj nie mogę się napatrzeć na te Twoje kwiaty na Instagramie a teraz zawitałam i tutaj. Ubolewam przy tym że we Francji nie ma raczej parapetów wewnętrznych ( widziałam do tej pory może w jednym domu i to starym w kuchni i tyle przez prawie 11 lat przyjeżdżania i prawie 6 mieszkania ). Piękna ta kwiaciarnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mają parapetów wewnętrznych?! Ciekawe z czego to wynika.
      Pozdrawiam ciepło :) Magda

      Usuń
  3. Fajnie napisane. Pozdrawiam i gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Proste i minimalistyczne wnętrza zawsze podobały mi się najbardziej. Myślę, że właśnie taki styl najlepiej by się sprawdził u mnie. Zastanawiam też nad zatrudnieniem w tej kwestii architektów https://projektowanie-wnetrz-online.pl/aranzacje/lokal . Mogliby mi pomóc dobrać odpowiednią kolorystykę i wyposażenie.

    OdpowiedzUsuń