Część pierwsza - "Taras główny"
Krok 1 - pomysł, projekt czyli jak to ma wyglądać.
Od początku budowy domu wiedzieliśmy że
będziemy mieli dość spory taras. To było trochę podyktowane dużym oknem
tarasowym (4,5m szerokości).
Tak to wyglądało "PRZED"
O szczegółach i konkretach tarasu zaczęliśmy
myśleć pod koniec budowy domu. Wtedy zdecydowaliśmy się też na
projekt ogrodu. I tak powstało kilka wersji tarasu.
A w realizacji wszystko wyszło jeszcze inaczej. Po uzgodnieniu szczegółów z firmą od projektu i wykonawstwa ogrodów otrzymaliśmy kosztorys za wykonanie
ogrodu i tarasu. Niestety koszty nas trochę przeraziły i
zdecydowaliśmy, że zrobimy wszystko sami (firmy od ogrodów nie polecamy ze względu na termin realizacji projektu i propozycję wykonawstwa).
Poprawiliśmy trochę projekt i narysowaliśmy też na szybko własną koncepcję w programie SketchUp :-)
Krok 2 - wybór materiałów czyli z czego to zrobić, żeby wyglądało.
Nad
wyborem materiału długo się nie zastanawialiśmy, postawiliśmy na
naturalne materiały i wybraliśmy deski drewniane tzw. "modrzew
syberyjski". Akurat w markecie BRICOMAN była dobra cena. Deski
nie były raczej pierwszego gatunku. Później okazało się, że są
dość krzywe, częściowo niedofrezowane, ale udało nam się coś wybrać i zmontować. Oprócz desek zamówiliśmy też legary z tzw. "modrzewia".
Krok 3 - wykonanie podbudowy czyli na czym to wszystko ma leżeć
W czasie budowy domu "przygotowywaliśmy
sobie podbudowę tarasu" tzn. przed okno tarasowe wyrzucaliśmy resztki
materiałów budowlanych i gruz powstały w czasie budowy (od
dachówek po cegły, pustaki, zaprawy, wylewki itp.).
Pracę rozpoczęliśmy od wyrównania miejsca pod taras i utwardzenia
w/w podbudowy. Do tego celu używaliśmy łopaty, rydla i zagęszczarki spalinowej (pożyczonej od pewnego uprzejmego Pana Michała)
Po utwardzeniu podłoża wyznaczyliśmy
miejsca posadowienia stóp tarasu fundamentowych. Stopy zrobiliśmy z bloczków
fundamentowych i rozmieściliśmy je w odległościach co 1m.
Następnie obliczyliśmy wysokość
tarasu razem z konstrukcją (czyli deska + legar + legar + dystans do
regulacji 4-5cm) i na podstawie tego wyznaczyliśmy wysokość
bloczków fundamentowych +/- 2cm. Powierzchnia nie była równa
dlatego musieliśmy wykopać dołki lub podsypać materiał pod
bloczki. Dla ustabilizowania osadziliśmy bloczki na zaprawie betonowej .
Fundament tarasu gotowy!
Krok 4 - wykonanie konstrukcji nośnej czyli jak to zamontować żeby się nie rozleciało
Nadszedł czas na montaż konstrukcji nośnej z legarów.
Przyjechały zamówione deski i legary.
Najtrudniejsze przed nami, długo myśleliśmy jak to zrobić, jak zmontować wszystko aby było stabilnie i na lata. Na internetach nie było zbyt dużo szczegółów.
No i zrobiliśmy tak.
Nasze legary mają wymiar 45x70mm. Dla
zapewnienia stabilności postanowiliśmy wykonać konstrukcję
krzyżową/kratownicową na podwójnych legarach. Przed montażem
legary pomalowaliśmy dwukrotnie lakierobejcą. Zastosowaliśmy produkt firmy SADOLIN - LAKIEROBEJCA EXTRA kolor HEBAN. Podobno najciemniejsze najlepiej chronią. Następnie na bloczkach betonowych wyznaczyliśmy proste linie i na
każdym bloczku wywierciliśmy otwory pod kotwy mocujące legary.
Zastosowany przez nas autorski system
montażu konstrukcji pozwolił nam na dokładną regulację
wysokości tarasu w każdym punkcie podparcia. To nam bardzo ułatwiło
późniejsze wypoziomowanie i uzyskanie spadku tarasu, łatwiej było
również zniwelować różnice wysokości wynikające z naturalnych
krzywizn drewna konstrukcyjnego (legary były krzywe i poskręcane).
A wykorzystaliśmy do tego pręty gwintowane, tuleje mosiężne,
nakrętki i podkładki poszerzane wszystko w rozmiarze M10.
Po zamontowaniu kotw, przystąpiliśmy
do montażu pierwszego rzędu legarów. Wywierciliśmy otwory w
odpowiednich miejscach, wbiliśmy legary na pręty gwintowane.
Wcześniej na wszystkie kotwy nakręciliśmy nakrętki i włożyliśmy
podkładki do późniejszej regulacji wysokości.
Łączenie podłużne legarów
zrobiliśmy na prosty zamek, skręcony kotwą. Wycięcia wykonaliśmy
wielofunkcyjną wyrzynarką oscylacyjną. Niestety nie
wytrzymała do końca montażu i zastąpiliśmy ją ręczną
piłą do drewna (służy do tej pory).
Przed ostatecznym przykręceniem dolnych legarów, pod tarasem rozłożyliśmy agrowłóknine. Dzięki temu nie rosną nam chwasty pod spodem.
Na obrzeżach tarasu tam gdzie kończyło
się utwardzone gruzowisko pobudowlane, bloczki fundamentowe były
osadzone na poziomie gruntu około 80cm poniżej powierzchni tarasu.
Z tego względu na bloczkach fundamentowych musieliśmy zamontować
słupki. Słupki wykonaliśmy z kantówek 140x140mm, do których
później przykręciliśmy legary. Pod słupkami na bloczkach ułożyliśmy papę termozgrzewalną żeby zabezpieczyć je
dodatkowo przed wilgocią. Słupki do bloczków fundamentowych
montowaliśmy za pomocą kątowników z blachy, kołków szybki
montaż do betonu i wkrętów do drewna.
A tak wyglądał nasz "warsztat stolarski". Ile pił widzisz na zdjęciu?
Zarys tarasu głównego już był, więc
mogliśmy przystąpić do montażu drugiej warstwy legarów. Górne
legary montowaliśmy w odległości co 40cm lub mniej w miejscach
nietypowych (np. przy oknie, ścianie itp.) Górne legary do dolnych przykręciliśmy wkrętami do drewna 6x120mm.
A tak wygląda cała konstrukcja nośna tarasu.
Krok 5 - montaż desek tarasowych czyli jak to zrobić żeby było duże WOOOW
Deski najpierw pomalowaliśmy impregnatem przeciwgrzybicznym itp. REKON EXTRA.
Chyba wtedy też podjęliśmy
decyzję o sposobie i kierunku układania desek. Początkowo miały być
prostopadle do okna. Ktoś jednak wpadł na świetny pomysł – może
w jodełkę? Czyj to był pomysł, nikt nie pamięta.
W internetach
taki układ desek wyglądał super. Więc zapadła decyzja –
jodełka. Entuzjazm szybko opadł po pierwszych docinkach i zamontowanych deskach,
ale się rozkręciliśmy, dokończyliśmy i jest..., no właśnie jak
jest?
Ze względu na układ na jodełkę, musieliśmy
rozpocząć od montażu ramy tarasu tj. desek na krawędzi tarasu.
Oczywiście do przykręcania desek zastosowaliśmy specjalne
nierdzewne wkręty samowiercące o wymiarze 5x70mm firmy PGB Warto kupić
również porządnego bita torx odpowiedniego do wkrętów.
Zarówno pod deski, jak i pomiędzy
legarami przy przykręcaniu podkładaliśmy podkładki stalowe jako
dystans, dla zmniejszenia powierzchni styku drewna z wodą podczas
opadów. Natomiast dla uzyskania równych odległości pomiędzy
deskami, stosowaliśmy specjalne krzyżyki dystansowe firmy SPAX o różnych
szerokościach. Wybraliśmy najmniejszy dystans czyli 4mm. Ale po
pierwszej zimie wiemy że był to trochę mało. Przy modrzewiu należałoby zrobić
większe odstępy – 6mm. Ponieważ w czasie deszczu i śniegu
deski pęcznieją i nie ma nimi żadnej
przerwy. Na szczęście deski nie oderwały nam się od konstrukcji.
Poniżej przekrój przez deskę z legarem.
Po przykręceniu ramy tarasu,
rozpoczęliśmy docinanie i przykręcanie kolejnych desek. Przed
przykręceniem, czoło (ciętą krawędź) każdej deski malowaliśmy
bezbarwnym lakierem jachtowym HYDRANT YACHTLAK firmy KOOPMANS, dla
zabezpieczenia przed wilgocią.
Po ułożeniu pierwszej lini desek tak
to wyglądało.
Po kilku dniach ułożyliśmy drugą
część.
Przy jodełce najtrudniejszym elementem
było docinanie desek i złożenie ich na łączeniu. Właśnie to wyszło jak wyszło, poniżej efekt.
Wiem..., trochę słabo to wygląda,
ale jakoś z tym żyjemy. Teraz już nie zwracamy na to uwagi. Deski
cały czas pracują i w zależności od wilgoci i temperatury
widoczne szpary się zmniejszają lub zwiększają.
Po ułożeniu wszystkich desek odkurzyliśmy taras i zaolejowaliśmy olejem HOUTOLIE firmy KOOPMANS kolor naturalny z filtrem UV
I co sądzicie? Jak wyszło?
W kolejnej części tego amatorskiego poradnika pokażemy jak zrobiliśmy drugą mniejszą część tarasu, schody oraz konstrukcję pergoli.
Mamy nadzieję, że ta instrukcja pomoże Wam w podjęciu decyzji o samodzielnym wykonaniu tarasu i ułatwi pracę.
Pozdrawiamy.
Janek
E
Rafał
E
Magda
I
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst. Jesteśmy z mężem na etapie końca budowy domu. I ten tekst jest właśnie dla nas. Mamy wylany fundament pod taras i dużo gruzu po budowie w środku. Mąż czytał Wasz tekst. Zrobił na nim wrażenie. Wszystko opisane krok po kroku. Ekstra. A ja zakochałam się jodełce. Zwłaszcza, że w domu na podłodze jasełka. Dziękujemy bardzo. A przy okazji macie cudny dom.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak się cieszymy! Wpis właśnie powstał dlatego, że gdy my byliśmy na etapie tarasu nie mogliśmy nigdzie znaleźć konkretnych informacji jak go zrobić krok po kroku. Rafał planuje też opisać jak wykonać schody i pergolę także zapraszamy niebawem! :)
UsuńSuper, świetny tekst🙂 Też marzy mi się drewniany taras i czekam na drugą część tekstu, mamy problem z podjęciem decyzji jesli chodzi o zadaszenie więc bardzo jestem ciekawa waszego rozwiązania. Czy robiliście jakiś ogólny kosztorys? bardzo jesteciekawa jak się on przestawia. Pozdrawiam🙂
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy to jedyny kosztorys tarasu, o trochę mniejszej powierzchni i innym kształcie, robiła nam pewna firma. Po tej wycenie postanowiliśmy to zrobić sami. :)
Usuńtakże dziekuje za świetne pomysły, głównie za pomysł z prętami gwintowanymi :P co prawda nie będe robił tarasu lecz wyrównywał strych. Ale pomysł będzie wykorzystany :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszymy, że jednak uda się wykorzystać te techniczne myki. Pozdrawiamy z Rancza!
Usuńkapitalnie wytŁumaczone tego brakowaŁo w internecie pomysł z poziomowaniem na medal
OdpowiedzUsuńwow! Dziękuję w imieniu autora! Może namówię go na inne techniczne wpisy ;)
OdpowiedzUsuńJaki mniej wiecej koszt wyszedł tego etapu?
OdpowiedzUsuńDziś dostałem wycenę od specjalistów i dzięki Waszemu opisowi pewnie będę robił sam. Dzięki za inspiracje.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńProszę o podpowiedź jak dokładnie robiliście kotwiczenie prętów gwintowanych w betonie? Z opisu wnioskuję że urzyto pręta M10 z tuleją mosiężna. Gdzie kupiliście taki zestaw? Czy na 10 satce konstrukcja stabilna, może bezpieczniej dać M16? Osadzanie prętów na kotwie chemicznej czy inaczej, jak?.
Fakt ceny ekip powalają, warto spróbować samemu.
Pozdrawiam
Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuńInspirujący wpis, ale trochę niepokoi mnie etap robienia fundamentu. Ja nie mam gruzu, tylko pylasto-ilastą glebę, która jest twarda kiedy jest sucho, a staje się plastyczną masą jak tylko trochę popada. W dodatku taras będzie w połowie zadaszony, a w połowie nie.
OdpowiedzUsuńCzy myślicie, że bloczki osadzone w zaprawie wystarczą w takich warunkach?
Czy może lepiej na całą powierzchnię rzucić jakieś kamole/gruz i zalać to wszystko równo chudym betonem, a dopiero potem układać na tym bloczki?
Witam,
OdpowiedzUsuńJak teren jest grząski to są dwie opcje - albo robisz wylewkę na całości i na tym konstrukcję z legarów leżącą na dystansach lub na prętach albo wylewasz słupki z prętami pod legary.
Ja wybrałem u siebie druga opcję - też mam teren nieciekawy, wywierciłem wiertnicą do ziemii otwory fi 20-25 (zależy od wiertnicy - taka ręczna do wypożyczenia za parę zł lub do kupienia za 130-170) na 60-70cm (dowierciłem się mniej-wiecej do jakiegoś "stałego" podłoża tak że niżej słupek nie opadnie (taki bloczek fundamentowy jak na zdjęciach wyżej ma sens właśnie w terenie stabilnym, ew. zagęszczonym jak u Właścicieli Rancza - u mnie zapada się po kilku dniach deszczowych)), zalałem betonem i od razu wrzuciłem pręt fi 14 (może i za gruby) z nakrętką na końcu (znów przerost - ale pewniej), wypionowałem (można też zakotwić po wyschnięciu fundamentu) i na tym już reszta jak w powyższym opowiadaniu - legary ładnie regulujesz na prętach (delikatny spadek dla wody) na to deski i tak już 10 lat stoi. Tego roku zmiana koncepcji i rozbudowa tarasu - znów kilkanaście otworów, beton, pręty i zabawa od nowa - fundamenty przygotowane - za kilka dni jak się zrobi cieplej zabawa z drewnem.
Pozdrawiam,
Mariusz
Dzięki Mariusz, za wyczerpującą odpowiedź!
UsuńCzyli konstrukcja opiera się nie na betonie, a na srubach z podkladkami? Sam chce zabrać sie za.taki taras ale przeraża mnie podsumowanie betonu. Z góry dzięki za odpowiedź.
UsuńTak, konstrukcja "wisi" na prętach, podkładkach i nakrętkach, u mnie jakieś 5-15 cm nad betonem (w zależności od nachylenia terenu - pręty przechodzą przez legary i od góry też nakrętka - może i zbędna ale jest).
UsuńZ rzeczy chyba przydatnych - jak rozebrałem stary taras to legary w miejscu niezadaszonym po 10 latach były całkowicie spróchniałe/zbutwiałe (ale też 10 lat temu się do tego nie przyłożyłem - pozostały mi krokwie sosna/świerk z dachu to wrzuciłem pod taras, bez żadnych dodatkowych impregnacji). Deski modrzew polski - po 10 latach w miarę ok - posłużą jeszcze pewnie z 10 lat do czegoś innego.
Teraz legary z modrzewia polskiego, od góry dodatkowo położyłem taśmę dekarską butylową (bitumiczna chyba się bardziej nagrzewa i śmierdzi), SPAX chyba ma taką specjalistyczną ale uznałem że PAROTEC Butape wystarczy - żeby dodatkowo zabezpieczyć legary głównie na zimę (jak deszcz/śnieg leży i przecieka to już nie bezpośrednio na legarze tylko taśma chroni (legar oczywiście pomalowany jakimś anty-czymś ale to przecież 10 lat nie działa a kolejny raz ciężko pomalować już zamontowaną konstrukcję - no chyba że po odkręceniu desek).
Same deski - u mnie modrzew syberyjski, zaimpregnowany po 2 razy z każdej strony, zaolejowany w maju. Nowy taras wyglądał pięknie, dziś już widać różnicę na desce nieosłoniętej dachem w stosunku do części osłoniętej (bardziej blaknie), za 2 miesiące powtórka z olejowania, może z jakimś kolorkiem (podobno olej bez koloru nie ma filtra UV więc może z tego powodu blaknie szybciej)
Pozdrawiam
Mariusz
Super, wiele cennych wskazówek. Dużo ciekawostek znalazłem też tutaj: https://szybkagotowka.pl/Finanse/aranzacja-tarasu
OdpowiedzUsuńJak po tych kilku latach ze stabilnością tarasu? Zastosowano tutaj krzyżowo legary 45mmx70mm. Czy na pierwszy poziom nie powinny być grubsze legary?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marcin
Dołączam się do poprzedniego wpisu od pana Marcina, jak że stabilnościa tarasu po kilku latach, patent z poziomowaniem na gwincie wydaje się bardzo dobry.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Darek
Mi marzy się taras drewniany gdańsk i chyba w tym roku zdecydujemy się na jego budowę. Mieszkamy w nowym domu już prawie rok, ale nie było czasu na ogarnięcie ogrodu i tarasu. Myślę, że w tym roku to na spokojnie się uda.
OdpowiedzUsuńdonice z kwiatami, pnącza lub niskie krzewy mogą dodać koloru i stylu tarasowi. Rośliny mogą też zapewnić prywatność i zasłonić niepożądane widoki. Warto postawić również na zadaszenie.
OdpowiedzUsuńhttps://www.metal-gum.com/zadaszenia-drzwi