Postanowiłam spontanicznie, a jak wiadomo, przynajmniej w teorii pomysły spontaniczne są najlepsze , wprowadzić tu comiesięczny (na początek idą na tapet akurat w parze 2 miesiące, no inaczej się nie da ;) ) cykl dokumentujący zmiany w ogrodzie.
Dla mnie to będzie pamiątka i jednocześnie dobry materiał do tego by zauważyć więcej błędów do poprawy (oczywiście będę je tu upubliczniać - po co masz je też popełniać! ).
Natomiast mam cichą nadzieję, że Ty znajdziesz tu trochę inspiracji !
To co ? Zaczynamy!
STYCZEŃ
Tegoroczna zima dała nam bardzo dużo śniegu i sporo dni z ujemną temperaturą. Tak zasypanego ogrodu jeszcze nie widziałam!
Chłopakom było jednak mało (!) śniegu i któregoś dnia zaczęli go zwozić taczkami ;) Na igloo potrzeba naprawdę sporo materiału! Jak się później okaże wcale nie tak łatwo będzie się go pozbyć z ogrodu.
W pasiece też panował spokój spowity całkiem sporą warstwą śniegu.
LUTY
Początek lutego to nadal sporo śniegu! Miałam wrażenie, że ta zimna się nigdy nie skończy!
Ale w weekend 20.02-21.02 temperatura skoczyła sporo powyżej zera i stopniowo śnieg zaczynał topnieć...
Trochę pomagaliśmy temperaturze i przerzucaliśmy bryły śniegu w miejsca gdzie słońca było więcej. Tutaj Rafał usuwa pozostałości igloo, lodowiska i górki do zjazdów:)
Najgorzej wygląda rabata przed drzwiami wejściowymi - tam zsuwa się śnieg z paneli słonecznych ... Trochę się bałam jak to przeżyje hortensja Annabell, jeżówki i trawy ...
Stan na tym zdjęciu już napawał optymizmem. Spędziłam kilka dni usuwając lód i śnieg z tego miejsca tak delikatnie aby nie naruszyć w żaden sposób roślin.
Natomiast po przeciwnej stronie, tuż elewacją i jadalnianym i kuchennym oknem ziemia prawie nie pamiętała zimy ;)
Z każdym dniem śniegu było coraz mniej! Co za radość! :)
Można było dostrzec jakieś oznaki życia i przypomnieć sobie gdzie co posadziłam! Kto obserwuje nas na INSTAGRAMIE ten wie w jakim amoku nasadzeń byłam w poprzednim sezonie!
Nazwy tej rośliny o błyszczących liściach niestety nie pamiętam! Nie miałam w zwyczaju zapisywać sobie nazw i to jest mój błąd ! Od tego roku prowadzę Pamiętnik Ogrodowy w pięknym szkicowniku od Magdy Głodek . I nic mi już nie umknie! Swoją drogą chcesz zobaczyć jak to robię?
Ta doniczka i zielone pudełko służyło do magazynowania śniegu z lawendowej rabaty , na której zawsze jest za dużo wody i chyba w tym roku będę musiała ją mocno zmienić...
Po drugiej stronie altany jest ścieżka prowadząca na wyższy poziom tarasu. To tu idąc w kierunku domu, po prawej stronie założyłam "Babciną Rabatę" . Ile było z nią ogrodowego fitnessu!! Ilość wybranej, wymienionej ziemi, ilość roślin i ilość popełnionych błędów! O tych ostatnich opowiem Wam gdy wezmę się za jej przebudowę.
Sama końcówka lutego to temperatury tak wysokie, że mogłam ściąć miskanty i trzcinniki, przyciąć klematisy i hortensje, a także przywitać Halynki, bo i u nich zaczęła się wiosna (pierwsze wiosenne obloty możesz zobaczyć w relacjach wyróżnionych na naszym INSTAGRAMIE) .
W trawniku zaczynają migotać przebiśniegi i krokusy, a na rabacie budzi się gang ciemierników. Powiem Wam, że chyba będzie dobrze... Marcu, tylko wiesz...nie zawiedź mnie :D
Do zobaczenia,
Wasza Eksperymentalna Ogrodniczka
Magda vel Grażyna
Z wielką przyjemnością poczytam i wymienię się doświadczeniami. I ja jestem mądrzejsza o pamiętnik ogrodowy. tyle odmian, gatunków trudno zapamiętać ;)
OdpowiedzUsuńW tym roku pierwszy raz posadziłam trawy ...no nie licząc niezniszczalnej kostrzewy i ,,niedźwiedziego futra,, Ciekawe co przyniesie tegoroczny sezon (?)
Kamila, mam nadzieję, że tylko sukcesy! Życzę ich Tobie i sobie! :) Jakie trawy posadziłaś?
OdpowiedzUsuńOgród to wspaniałe miejsce do relaksu i odpoczynku na łonie natury.
OdpowiedzUsuńhttps://pagetop.pl/