Zanim
reaktywowałam bloga wiedziałam, że gdybym miała napisać tutaj
jakąś notatkę budowlaną byłby to szczegółowy opis dotyczący
naszych cegieł.
Na istagramie otrzymujemy
naprawdę sporo pytań o pochodzenie cegieł, ale także o sposób
ich przygotowania do montażu , a potem o sam montaż.
Prawie za każdym razem
jak tylko umieszczę zdjęcie z cegłą w tle, sypią się pytania…
Staramy się na bieżąco odpowiadać i na te bezpośrednio pod daną
fotografią i te które przychodzą do szufladki, ale…
Skoro jednak pytania
ciągle się pojawiają oznacza to, że takie małe kompendium wiedzy przyda się Wam.
Zapraszam na krótki przewodnik - od odzyskiwania cegieł aż po ich
użytkowanie .
POCHODZENIE CEGŁY
Burząc Stare Ranczo
marzyłam by ściana, która łączy nasz dom z domem sąsiada była
ścianą z cegieł,albo przynajmniej z ładnie ułożonego kamienia.
Marzenia marzeniami, a rzeczywistość wyglądała tak….
Musieliśmy, więc
pozyskać cegłę z innych ścian domu. Ostrożnie wyciągane, były
później poddawane wstępnemu oczyszczaniu. Odbywało się to
ręcznie przy użyciu młotków murarskich.
Następnie przenosiliśmy
je na koniec ogrodu (tam znowu były trochę oczyszcane) , staranie układając gdyż musiały poczekać na
swoją kolej.
Na dobrą sprawę cegła
była wystawiona na zewnętrzne warunki atmosferyczne przez kilka
miesięcy. Myślę, że dzięki temu leżakowaniu trochę wypłukała
się zaprawa, której nie udało nam się dokładnie wyczyścić. Ale
do samego czyszczenia cegły dojdziemy…
W między czasie
zastanawialiśmy się co dalej. Odpadła opcja doklejania do
istniejących ścian kolejnych ścian murowanych z cegieł.
Najrozsądniej było pociąć cegłę. ALE CZYM?!
CIĘCIE CEGŁY
Najpierw sprawdziliśmy
czy w ogóle nasza cegła nadaje się do cięcia. Rafał użył do
tego szlifierki kątowej (tarcza 230 mm).
Okazało się, że cegła
nie rozsypuje się… Tchnęło to w nas nadzieję, bo mieliśmy
wątpliwości jak chodzi o jej jakość.
Potem Rafał znalazł firmę, która zajmuje się wypożyczaniem sprzętu budowlanego. Wypożyczyliśmy przecinarkę NORTON CM42 COMPACT.
W naszym przypadku to rozwiązanie było
ekonomiczniejsze. Zakup tego urządzenia to koszt około 4800 zł. W przypadku wypożyczenia płaciliśmy stawkę dobową plus stawkę za milimetry zużytej tarczy.
Zyskaliśmy naprawdę sporo materiału–
część cegły cięliśmy z dwóch stron na wąskie płytki
(grubości około 2 cm), inną partię cięliśmy na narożniki.
Jak zwykle pogoda nie do
końca nam sprzyjała…
CEGLANE SPA
Zanim pocięte płytki
wędrowały na ten zgrabny stosik ze zdjęcia były wstępnie oczyszczane z pyłu,
który powstał przy ich cięciu. Wstępne mycie odbywało się w
wiadrze ;)
Potem do akcji wkroczył
Karcher i było już bardziej profesjonalnie.
Usuneliśmy w ten
sposób resztki zaprawy, zielony nalot, który pojawił się na
niektórych związku z ich długim leżakowaniem.
Potem cegły potrzebne do
montażu na ścianie kuchennej i salonowej zostały przeniesione do
środka domu. W ten sposób wysuszyliśmy potrzebną nam partię. Pozostałe
stoją dalej w ogrodzie i czekają na swoją kolej ;)
MONTAŻ CEGIEŁ
Ściana została
zagruntowana UNI-GRUNTEM firmy Atlas, a do przyklejania cegły użyliśmy
kleju do płytek Ceresit CM-11.
Po przyklejeniu cegły zaczęła się zabawa
w fugowanie.
Jako fugi użyliśmy
zaprawy do klinkieru Klinker S firmy Baumit w jasno szarym kolorze.
Cegłę mamy w dwóch
miejscach – salon i kuchnia. W obu miejscach użyliśmy tego samego
materiału do fugowania, ale wykończenie jest trochę inne. Zresztą
spójrzcie sami.
SALON
KUCHNIA
Dlaczego tak?
Osobiście
bardziej podoba mi się fuga w salonie – jest głębsza, jakby
nadgryziona zębem czasu ;) ( po jej położeniu, i lekkim
przeschnięciu była „drapana” tak aby jej powierzchnia nie była
idealnie równa). Jednak w kuchni musieliśmy postawić na bardziej
praktyczne rozwiązanie. Fuga jest położona na równi z cegłami. I
w miarę gładka.
IMPREGNACJA CEGŁY
W salonie
zastosowaliśmy:
Natomiast w kuchni
musieliśmy, a raczej chcieliśmy, zastosować coś do ekstremalnych
;) warunków kulinarnych.
Powierzchnia miała zostać zabezpieczona
przed wodą, tłuszczami i być łatwo zmywalna.
Tutaj sięgnęliśmy po
rady innych i tak dzięki Kasi z Kreatywnego Życia zastosowaliśmy
ProtectGuard.
Myślę, że po ten sam
produkt sięgniemy, gdy przyjdzie impregnować nam cegłę na
zewnątrz…. Drzwi wejściowe wciąż czekają na swoje wykończenie.
JAK SPRAWDZA SIĘ
CEGŁA W KUCHNI ?
Szczerze? Miałam poważne
wątpliwości jak to będzie z cegłą tuż przy płycie indukcyjnej. Przede wszystkim obawiałam się jak utrzymać czystość… Z pomocą w podjęciu
decyzji przyszła Agata Krzyżanowska, która ma
także cegłę w kuchni. Jako, że użytkuje ją jakiś czas ;) zaufałam
jej argumentom.
Z kuchni korzystam już
parę miesięcy i powiem Wam, że to była najlepsza decyzja!
Wszystko „schodzi” z cegły bez problemu (oczywiście usuwam to
na bieżąco! Jeśli zostawicie coś na dłużej nie mogę Wam tego
gwarantować ;) ), utrzymanie czystości jest banalnie proste i nie
widać żadnych mazi, plam itp.
Gdybym miała zrobić
kuchnię raz jeszcze… postawiłabym znowu na cegły!
SKĄD WZIĄĆ CEGŁĘ?
Zdaję sobie sprawę, że
nie każdy ma w zanadrzu jakiś stary budynek do rozbiórki. Jeśli
jednak zależy Wam na starej cegle i chcecie zrobić to wszystko
samemu to można wykorzystać stary i niezbyt odkrywczy sposób czyli
przeszukiwanie lokalnych ogłoszeń. Ludzie chcą się pozbyć wielu
różnych materiałów – rozbiórkowej cegły, wapienia wykopanego
podczas tworzenia fundamentów, dech ze starej stodoły itd. Itp.
Czasami warto rozejrzeć
się po okolicy – krajobraz dookoła nas się zmienia bardzo
intensywnie . Może akurat tuż obok ktoś coś wyburza?
Wiem jednak, że takie
rozwiązanie na jakie my się zdecydowaliśmy jest dla totalnych
wariatów . No bo kto przy zdrowych zmysłach i gotowcach dostępnych
na rynku chce się tak babrać ;)? Tylko wariaci!
Jeśli chcielibyście
cegłę we wnętrzu, ale nie macie ochoty na taką zabawę o której
tutaj piszę przeszukajcie internet. Mam wrażenie, że jest
zatrzęsienie firm, które przygotują dla Was cegłę do
przyklejenia na ścianie.
Niestety nie polecę
żadnej konkretnej, gdyż nie mamy w tej kwestii doświadczenia.
Kolejnym
rozwiązaniem są cegły dekoracyjne gipsowe dostępne prawie w
każdym markecie budowlanym, ale… jak to delikatnie ubrać w
słowa? Serio to nie to samo. Tak jak prawdziwa roślina i sztuczna
roślina.
Wydaje mi się, że
wszystko opisałam, ale… jeśli macie jakieś pytanie piszcie
tutaj. Postaramy się odpowiedzieć. Dzięki temu cała ceglana
wiedza zostanie zebrana w jednym miejscu i być może komuś się
przyda. Bo na to, że znikną pytania „skąd cegła?” chyba nie
mam co liczyć ;)
Pozdrawiamy serdecznie po długiej przerwie. A jaka przerwa taki post ;)
Magda
Rafał
Jaś
Jeremi
Też wszystko robiłam i robię wspólnie z moim M. Cieszę się, że wystartowałaś z tym postem😊 Przecież koszt zakupu i położenia płytek ceglanych, to ogromne pieniądze...A tymczasem Wy to zrobiliście sami i w dodatku perfekcyjnie 😁😁😁 P.S: Buziaki od monstery (jest już w doniczce i na się super!)
OdpowiedzUsuńMy jeszcze możemy liczyć na pomoc teścia, który podgania z robotą, gdy my np. jesteśmy w pracy. W przeciwnym razie tę ścianę skończylibyśmy układać chyba na emeryturze ;) P.S. O jak się cieszę, że się zadomowiła!
UsuńWłaśnie skończyłam układać cegłę na pierwszej ścianie ( w sypialni) Czeka mnie jeszcze ściana w salonie. Wszyscy mnie straszą przed fugowaniem, że to strasznie długo i trudno. Długo? pewnie tak, bo to mozolna robota :-) Ale czy tak trudno? powiedz proszę jak fugowałaś?
OdpowiedzUsuńO widzisz! A myślałam, że wszystko opisałam! Fugowanie nie jest trudne, dla mnie nie było też nudne i się nie dłużyło. To jak z szydełkowaniem - wyciszało mnie ;) Sama technika fugowania jaką wypracowaliśmy to nabieranie materiału na szpachlę malarską, lub kielnie ( to chyba nawet wygodniejsze) przykładanie jej na brzeg cegły i potem delikatne zsuwanie materiału do fugi, przyciskanie. Do samego "wciskania"zaprawy na miejsce używaliśmy fugownicy czyli takiego cienkiego metalowego pręta na rękojeści. Są w sklepach dostępne chyba dwie grubości. Nam teściu dorobił cieńszą tę metalową końcówkę tak aby lepiej wchodziła między fugi. Napisałam to jasno? Jeśli nie spróbuję jeszcze raz :)
UsuńTak, jasno😊 Dziękuję☺ A postarzanie i drapanie fugi to jakim nsrzędziem?
UsuńDokładnie tą samą fugownicą, ale pamiętaj aby odczekać trochę, aż fuga przeschnie.
UsuńDziękuję😊
UsuńOgromnie się cieszę że wróciliście! Z blogiem jakoś bardziej mi ,,pod rękę,, ;)
OdpowiedzUsuńOgrom pracy za Wami, ale cegła prezentuje się niebywale i daje świetne tło dla pozostałych sprzętów.
Szacunek.
Ja też się cieszę :) Istagram jest fajny, ale to tu mogę się tak wypisać :D
UsuńRanczo od nowa dzieki za tego posta!niedługo zaczynamy budować dom i chcemy by dom "miał to cos" - cześć elewacji chciałabym w starej cegle. Gotowe,pocięte plastry są trochę drogie, a moi rodzice mają na zbyciu "trochę" starej cegły. Dzięki Wam wiem jak ją wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńO widzisz :) czyli pisałam specjalnie dla Was! U nas też cegła ma wylądować w jednym miejscu na elewacji - już się nie mogę doczekać tego! Trzymam za Was kciuki i gdybyście potrzebowali pomocy - pisz śmiało :)
UsuńBędę pamiętać - dzięki :)
UsuńŚwietny, praktyczny post! Roboty mieliście bardzo dużo, ale dla efektu warto :). Cegła z odzysku prezentuje się pięknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Dziękujemy bardzo, wydaje mi się, że drogą na skróty niewiele się osiąga :) Poza tym to fantastyczne uczucie gdy towarzyszy Ci w życiu codziennym coś z historią :)
UsuńO! Widzę, że dobrze trafiłam. Też mi się zamarzyła cegła na fragmencie elewacji, tylko biję się z myślami, czy pod wpływem warunków atmosferycznych nie będzie się kruszyć... Wiadomo - zaimpregnować trzeba, ale czym? Zwłaszcza, że chcę tę cegłę pomalować na grafitowo. Macie jakieś doświadczenia z taką cegłą na zewnątrz? (znajomi, rodzina?) Wasza cegła jest świetna. Pozdrawiam ciepło, Marta
OdpowiedzUsuńJest piękna nie ma co :)
OdpowiedzUsuńW kuchni też wygląda rewelacyjnie.
Bardzo lubię cegłę.
Pozdrawiam.
Genialny pomysł! My mamy mnóstwo cegły z gruzu, który przywieziono Nam na podwyższenie terenu działki. I to ZA DARMO. Chcieliśmy kupić cegłę gotową, ale koszty są ogromne! Los chyba Nam zesłał taką okazję wiedząc, że marzymy i cegle wewnątrz i na zewnątrz. I w ten sposób prawie za darmo pozyskamy płytki z cegły 🙂 Warto działać samemu. A jakie wspomnienia! 🙂
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńBudowle ogrodowe mogą całkowicie zmienić sposób, w jaki korzystasz z przestrzeni zewnętrznych. Stworzenie przestrzeni, która jest zarówno piękna, jak i praktyczna, wymaga jednak odpowiedniego doboru elementów. Odwiedź https://ogrodolandia.pl/budowle-ogrodowe, aby znaleźć produkty, które pomogą Ci osiągnąć ten cel.
OdpowiedzUsuń