poniedziałek, 29 czerwca 2020

BOHO LAMPA - bardzo szybkie DIY







Po lampie, którą wymyśliłam do altany (możesz zobaczyć ją tutaj), a która wzbudziła sporo skrajnych opinii zanim jeszcze powstała myślałam, że wypstrykałam się z oświetleniowych pomysłów.
A tu kroiło się stworzenie lampy na niezadaszony (i to naprawdę kluczowy aspekt, który wygenerował ten pomysł) taras.
Oczywiście chciałam zrobić lampę z tego co było pod ręką.

Wykorzystałam więc do tego :



  • abażur, który dostałam chyba rok temu od Karoliny z @aletuladnie ,
  • farby Montana, które kupiłam przy okazji metamorfozy ramek do sypialni ,
  • włóczki, które namiętnie kupowałam w secondhandach w nadziei, że jesienią wrócę do szydełka


Pierwszym krokiem (pomijając już samo mycie abażura, bo to wydaje mi się oczywiste) było pozbycie się uroczej koronki. Totalnie nie pasuje ona do Rancza.




Potem farbą MTN Montana 94 (kolor LABYRINTH GREEN)  w spray'u pokryłam abażur. Dwie cieniutkie warstwy są wystarczające.



Gdy farba wysychała, z włóczek zaczęłam robić chwosty. Wybrałam metodę na sztywny kartonik, bo zależało mi aby chwosty miały mniej więcej tą samą długość.





Potem przymiarka ułożenia kolorów.





Szybki montaż chwostów i przycięcie wystających części.








I lampa wylądowała na tarasie.



Jeśli potrzebujecie podstawowych rad odnośnie elektryki w lampach przypomnę Wam wpis o monkey lamp ( kilknij tutaj), gdzie jest sporo technicznej wiedzy.

Wracając jednak do boho lampy tarasowej jej ogromnym plusem jest to, ze daje sporo światła i gdy zmoknie szybko wysycha.



I jeszcze jedno gdy się znudzi można przerobić ją szybko!

Zostawiam Wam przekierowanie do wpisu o tarasie inspirowanym Meksykiem
Też jest boho, też jest kolor i oczywiście szczypta ranczowego dystansu.


Do przeczytania,
Magda


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz